wtorek, 26 marca 2013

Angelic Upstarts - Solidarity

Z okazji Strajku Generalnego


all the polish workers fight to make their stand
and behind them evry honest working men
in unity there`s each otherand your friend becomes your brother
and in the tyrant`s heart will be a lesson learned

give them hope give them strength give them live
like a candle burning in the black of night
we`re all with you in our hearts and in our minds
and we`ll pray for our nation through its darkest times

the tyrant has no smile upon his face
cause he knows that in his minds he`s in disgrace
remission of you will take his breath away
until we come and we will have our day

give them hope give them strength give them live
like a candle burning in the black of night
we`re all with you in our hearts and in our minds
and we`ll pray for our nation through its darkest times

as the polish workers fight to make their satnd
and behind them evry honest working men
join hand with your brother and then you can help each other
watch the tyrant burn in the fire that he had built.

Tłumaczenie ZeroPituPitu (z tekstowo.pl)


wszyscy Polscy pracownicy walczą o pozycję

i za nimi każdy szczery pracownik
w jedności Twój przyjaciel staje się
bratem
i serce tyrana wyciągnie wnioski 

daj im nadzieję,daj im siłę,daj im życie
jak świeca świecąca w ciemności nocy
jesteśmy z Tobą sercem i duszom 
i modlimy się o naród w tych mrocznych czasach

tyran nie ma uśmiechu na twarzy bo wie,że 
w umyśle jest w
hańbie
Twoja remisja zabierze mu oddech
zanim nadejdziemy i będziemy mieć swój czas

daj im nadzieję,daj im siłę,daj im życie
jak świeca świecąca w ciemności nocy
jesteśmy z Tobą sercem i duszom 
i modlimy się o naród w tych mrocznych czasach

wszyscy Polscy pracownicy walczą o pozycję
i za nimi każdy szczery pracownik
w jedności Twój przyjaciel staje się
bratem
obserwuj jak tyran pali wszystko co zbudował

poniedziałek, 25 marca 2013

"Sprawa pilota Maresza" (1955) reż. Leonard Buczkowski, scen. Janusz Meissner i Buczkowski

Film moim zdaniem miał szansę zostać kultowym. Technicznie chwilami całkiem dobrze zrobiony jak na tamte czasy. Oparty na faktach i na kiczu. Nie jest to moim zadaniem "dzieło" propagandowe jak by niektórzy chcieli. Taka była estetyka, nie tylko w krajach demoludów. Nie znam zbyt twórczości Buczkowskiego, reżysera "Zakazanych piosenek", ale szkoda, że tej estetyce uległ. Jak pisze Marek Hłasko w "Po prostu" nr 19 z 1956 r. :
"Te luksusowe wnętrza, ci skromni pracownicy "Lotu"(...) w jakimż to się dzieje kraju? (...) "Maresz" jest schematyzmem na różowo, schematyzmem w obłokach."
Wcześniej porównał film do amerykańskich produkcyjniaków.
Tak czy inaczej cieszę się, że wiem o jakim filmie napisał Hłasko, dzięki użytkownikowi YT :)



niedziela, 24 marca 2013

Intelektualna onanizacja - analiza i interpretacja

Przedmiot "Analiza i interpretacja tekstów kultury" jest najbardziej przytłaczającym przedmiotem na pierwszym roku kulturoznawstwa. Siedzi oto w świecie teorii, tekstów nasączonych akademicką terminologią. Jak czytam te teksty "specjalistycznych teoretyków literatury" i uczestniczę w zajęciach tego przedmiotu myślę sobie "jakie niektórzy ludzie mają smutne życie". Takie analityczne pracy pisze się chyba z nudy, bo nie widzę większego sensu. Kierunki humanistyczne chcą się chyba bronić takim "mętnym zaangażowaniem", ktoś będzie miał pracę na uniwerku, ktoś dostanie pieniążki za pracę naukową... nie wiem, nie siedzę w tym, ale nie mogę pojąć tej "bolączki  precyzyjności. 
Intelektualiści są nudni, bo tworzą wokół siebie bariery, oczytaniem i wyszukanym słownictwem chcą by z trudem ich rozumiano. Czują się z tym lepiej. Esencją tego jest specjalistyczna literatura. Czy przez tą są bliżej poznania, którego nie umieją zidentyfikować? "Wiedza zabija poznanie" jak mawiał Ptasiek w książce Whartona.
Życzyłbym sobie wykreślenia w.w. przedmiotu z kierunków jakichkolwiek, spalenia tych wszystkich głowińskich, nyczów i innych nudersów, tasiemców etc. To naprawdę jest wypełniacz dla masochistów umysłowych i nie rozwiąże problemu przeludnienia.
Nie można brak sztuki bardziej osobiście, spontanicznie, etc?

czwartek, 21 marca 2013

Frankenstein (1910) reż.J. Searle Dawler

Tak się rodził horror w X Muzie. To już ponad 100 lat !!! Ten wizerunek potwora Frankensteina nie przetrwał. Tym bardziej warto zobaczyć nawet jak nie przeraża, tylko bawi. Jak to dobrze, że użytkownicy YouTube ratują takie KAMIENIE MILOWE - ten film takim bezdyskusyjnie jest.
Miłego seanu!




Nosferatu (1922) reż. W. F.Murnau

Ekspresjonistyczne dzieło niemieckiego reżysera po ponad 90 latach robi większe wrażenie niż większość horrorów po nim. Aktorzy grają tu bardzo naturalnie wg bez teatralnego manieryzmu. Perfekcyjna realizacja pod każdym względem. Ciekawe jak reagowali widzowie zanim Dracula i wampiryzm popadło w sztampę i komercję odzierającą legendę z romantycznej aury. A przecież ciągle tak mało wiemy o szaleństwie. 
Oglądać nocą!


Profanacja- Znak

Arek Bąk- najlepszy tekściarz polskiego punk rocka. 
Warto też spojrzeć na ten pokaz zdjęć, niektóre są naprawdę śmieszne.


Jasnowidz z białą laską, z nieba znakiemPała zapałem, modli za mnie się za dwóchAle ja jestem komunistą i pijakiemTak czy inaczej, z każdej strony to daremny trud
Jasnowidz mówi ładnie: "Wiara nie umiera!"Na słup w ekstazie wpadnie - patrz uważnieTeraz! Teraz! Teraz!
ZnakNareszcie go dojrzałeśCzerwono-białe "T" na tle niebieskim...
Że świat jest tylko żartem kiepskimNawet jasnowidz pojąć musiZbawienie duszy? Życie wieczne?To wszystko to jest posag Lusi!
Już lepsze wyniki da wiara w Myszkę MikiCo nie robiła z mózgu winaGdy wierzysz w te znaki, w te gorejące krzakiNadstaw drugie World Trade Center i wytrzymaj!
ZnakNareszcie go dojrzałeśCzerwono-białe "T" na tle niebieskimByć może więc za bardzo zaufałeśWidziałeś jasnowidzów, tam gdzie są samiSami ślepcy
A może lepiej także zamknąć lub zasłonić sobie oczy
Zanim zamieni białą laskę na karabinNim braille'em mu napiszą kogo, gdzie i jakNim krzykną: Zabij - pijak! Komunista - zabij!Być może sam uderzę głową w jakiś znak
I od dzisiaj także ja, gdyby jacyś się pytaliBędę wierzył, że się sprawy dobrze mająNawet jeśli stan wyraźnie kryzysowy nie są tym, czym się wydają
Grajmy Panu na harfie, grajmy Panu na cytrze, zaśpiewajmy psalm!Grajmy Panu na harfie, grajmy Panu na cytrze, zaśpiewajmy psalm!Grajmy Panu na harfie, grajmy Panu na cytrze, zaśpiewajmy psalm!W podzięce za znaki: Somalię, Bośnię, Katyń, Auschwitz Birkenau
ZnakNareszcie go dojrzałeśCzerwono-białe "T" na tle niebieskimByć może więc, być może więc za bardzo zaufałeśWidziałeś jasnowidzów, tam gdzie są sami, tam gdzie są sami ...
(tekst: Arek Bąk)

Spandau Ballet - Only When You Leave

Bardzo lubię ten kawałek, nie wiem czy to wstyd czy nie. Wydaje mi się, że to drugie. Najbardziej mi się podoba partia rozmazującej się gitary odwołująca się do tego co najlepsze w new romantic. Spandau Ballet był niewątpliwie ważnym zespołem dla tego nurtu. To chyba ich menadżer wymyślił określenie "New romantic". W mojej ocenie przyjemniej jednak było ich słuchać niż ich oglądać.
Ci oto chłoptasie swoim image'm tworzą aurę prześlicznych dupków. Za pierwszym razem widząc ten teledysk żałowałem, że go włączyłem. I nie tylko chodzi mi o członków zespołu, którzy niewykluczone, że są bardzo miłymi ludźmi. Wkurwia mnie ta zakochana w sobie pizda, która wyrzuca prezenciki, a potem prezentuje się w tle przelśniącej bryki, a frajer wręcza jej futro w dowód miłości. Obrzydlistwo. Nie dziwię się czemu punkowcy (zwłaszcza w UK) tak nienawidzili tego zespołu. Tylko czy w tym ideologicznym podejściu nie ma przesady? S.B. byli po prostu zespołem rozrywkowym i nie wiem czy thatcherowska łatka im przypięta nie jest nadużyciem. Teledysk jednak wyraża świadectwo gloryfikacji burżujskiego materializmu.
Reasumując: lepiej skupić się tylko na muzyce.


   

środa, 20 marca 2013

"Jaś i łodyga fasoli" (1952) reż. Jean Yarbrough, scenariusz Nathaniel Curtis

Uzupełniam braki dzieciństwa. Ten czar jest niepowtarzalny. Efekty specjalne zabiły to, do pewnego stopnia nawet i dziecięcą wyobraźnie. Zapraszam na seans, niestety bez tłumaczenia.




"Dekalog V" K. Kieślowski na kanale GRHNH




To moja ulubiona część Dekalogu. Umieszczając link do tego filmu nie zależało mi tak bardzo na wychwalaniu tego filmu, tylko na "trollingu" osoby, która ten film udostępniła. Pod filmem widnieje napis: "Tak powinni kończyć przestępcy" To jakiś żart? GRHNH! Ty ignorancie i barbarzyńco! Wiesz co udostępniłeś? Uruchom swoją kołtuńską łepetynę i zrozum ten fim! To tacy ludzie jak ty sprowadzają świat do najniższych instynktów i przyczyniają się do wzrostu agresji. Hańba! Współczuje Kieślowskiemu takich widzów.
Tako rzecze Cypouch

Bat-Cave Współpraca

http://www.bat-cave.pl/wspolpraca/

Nie wiem czy jestem godzien i czy znalazł bym na to czas, ale muzyka moja to najukochańsza.

Tako rzecze Cypouch

Moja Świadków Jehowy Obrona


Co mnie skłania do pisania tego typu wynurzeń? Przede wszystkim własne doświadczenie. Odrzuciłem przesłanie Świadków Jehowy, ale swego czasu zadziałało ono na mnie jak później punk rock. Kiedy pierwszy raz z nimi poważnie rozmawiałem nie wiedziałem co to Biblia. To było w 5 podstawówce. Miałem to szczęście, że urodziłem się w domu bardzo tolerancyjnym. To tyle tytułem wstępu.
Powstał on w USA w XIX w. ale to nie istotne. Jak każdy nowopowstały odłam chrześcijaństwa miał swoich przeciwników i był prześladowany. Najbardziej Świadkowie ucierpieli na II wojnie światowej. Hitler (prawdopodobnie) najbardziej nienawidził Żydów, Cyganów i Świadków Jehowy. Dlaczego więc Antifa czy Nigdy Więcej nie atakuje treści nawołującej do nienawiści dla ŚJ? Wydaje mi się, że więcej Polaków nienawidzi ŚJ niż Żydów. Krytykuje ich się za „natręctwo” w chodzeniu po domach. Ja ich jednak chwalę za odwagę w głoszeniu treści biblijnych. Katolicy się ich boją. Żeby rozmawiać z ŚJ trzeba niestety posiadać inteligencję czy jakąś wiedzę o Biblii. Rozmowa ze ŚJ może zmienić czyjeś życie, a to mocny ból dla życia konserwatysty. To czy ich wpuścicie to Wasza sprawa, ale jeśli ich krytykujecie za sposób rozpowszechniania idei to nie uważajcie siebie za ludzi tolerancyjnych.
Inna sprawa to nazywanie ich Jehowitami. Zawsze mnie to wkurwiało. Można to usłyszeć od klechy w kościele lub lekcji religii. W ten sposób rodzi się kolejne pokolenie buractwa. Zbyt dużo ciągle pozwala się „czarnym”. To, że „badacze Biblii” nazywają się Świadkami Jehowy jest konsekwencją wersetu z księgi Izajasza. Niektórzy powiedzą, że Bóg ma na imię Jahwe, tylko, że np. Marcin Luter, Juliusz Słowacki, Zygmunt Krasiński czy chyba nawet Karol Wojtyła używali w swoich dziełach „Jehowa”. Są różne wersje czytania skrótu JHWH, nie widzę więc problemu. Inny klecha powie, że Bóg nie potrzebuje imienia, bo jest tylko jeden. Więc po co modlić się w Imię Ojca?
Kolejnym dużym plusem dla ŚJ jest to, że znają się na Biblii, czego o większości katolikach nie można powiedzieć. Katolicy dopisują wciąż nowe znaczenia, Kościół dostosowuje się do sytuacji polityczno-społecznej. Dziś próbuje sprostać wymogom społeczeństwa konsumenckiego. ŚJ nie uznają tych kretyńskich świąt przez co nie mają przedświątecznego pierdolca robienia zakupów. Więc bojkotują konsumpcje, stary i nowy Babilon. Poza tym ŚJ żyją zgodnie z biblijnymi zasadami nie dopisując żadnych nowych tajemnic wiary. Wydają jedynie broszury takie jak: Strażnica, Przebudźcie się czy książki oparte na Biblii. Nie przepadam za nimi. Narzucają punkt widzenie Pisma Świętego. Ale to one pomagają zrozumieć prostym ludziom Biblię.
Kolejnym śmiesznym zarzutem jest to, że czytają ludziom TYLKO fragmenty Biblii, że wyrwane z kontekstu. Lepiej by było ludziom na ulicy czy w domach czytać całą Biblię, ale może to trochę potrwać. Innym paradoksem jest uznawanie przekładu z Biblii z angielskiego na polski za niewłaściwy. Niby dlaczego? To przekład angielski jest źle przetłumaczony?
Bo to trzeba tłumaczyć z hebrajskiego, to wtedy będzie dobrze, nawet jak się nie zna angielskiego. Bull shit.
Ogólnie to nawet lubię ŚJ mimo, że się z nimi nie zgadzam. Zwykle są milsi od katolików. Nie uznają takich głupot jak Trójca Święta ( urojenie Konstantyna, który uznał chrześcijaństwo za religię państwową) czy Matka Boska (dogmat powstały w 3 w.n.e.). To nie ma nic wspólnego z Biblią, chyba, że dla kogoś kto jej nie czytał. Nie mają komunii czy bierzmowań. Chrzest jest świadectwem dobrej woli a nie przymusem jak u katolików. Tylko z tą odmową transfuzji to jest dla mnie przegina. Nie uznają symboli narodowych- zupełnie jak anarchiściJ W elitaryzmie grupy jest coś fascynującego, te ilustracje ze Strażnicy przyciągają. Dosyć sporo ludzi ukrywa te broszury w domach, rozmawia ze ŚJ, bo hipokryzja katolicka jest coraz bardziej widoczna. Ale ludzie się boją o tym powiedzieć, bo sąsiedzi, bo rodzina. Tchórzostwo zwykłe, a krytyka odgania od podejrzeń. To zwykła paranoja i polskie piekiełko. Dziecko trzeba ochrzcić i wysłać do stada.
Na każdego patrzę jak na człowieka, nie jak na wyznawcę religii. Napisałem to, bo nie znoszę katolickiego bełkotu. Ktoś może wytchnąć ŚJ fanatyzm, ale jeśli tak jest to bardzo przemyślany fanatyzm.
Czy słyszeliście aby kiedykolwiek jakiś ŚJ popełnił jakieś przestępstwo? Komu, więc przeszkadzają? Trzeba mieć jakiegoś wroga aby odwrócić uwagę od patologii wewnątrz kościelnych. Kościół jest dumny, że istnieje ok. 1700 lat. Nie mieści mi się w bani tolerowanie jego władzy przez ten okres czasu. Dlaczego nie napisałem 2000 lat? Bo wtedy to była zupełnie inna religia do której nawiązują m.in. ŚJ.
Oświadczam, że ŚJ mnie nie opłacali. Trzeba tylko bronić owcy przed wilkiem. Moje poczucie tolerancji i fakt, że to właśnie ŚJ otworzyli mi oczy na wiele kwestii skłoniło mnie do napisania tego artykułu.

Tako rzecze Cypouch

14.07.2012                       

wtorek, 19 marca 2013

Lenin jest w Heyah


Tym oto przerażającym akcentem rozpocznę swą dzisiejszą publicystykę. Wiem, że to stary temat, ale do dziś we mnie siedzi i uważam go za aktualny w dobie "mody prawicowej". Przypomnę więc reklamę.

Wystarczy spojrzeć uważnie. Kurdupel z czerwoną chorągiewką. Pomysłodawca szukał czegoś rzucającego się w oczy. Czerwony kolor niewątpliwie ma tę moc.Teraz szukamy skojarzenia dla słowa "równość". No i mamy takie oto "ideologiczne zagranie". Patrze na to i widzę kpinę z ideologii. Nagle słyszę o jakimś wielkim oburzeniu. Bawi mnie to dopóki przez przypadek dowiaduje się o tym, że "jebać komunizm" albo że "z pewnych rzeczy nie należy żartować" w rzeczywistości namacalnej i jakieś śmieszne porównania do Hitlera. Co na to Big Cyc?


Czy ta okładka kogoś bulwersuje? Na pewno betonów partyjnych przełomu lat 80/90. Idea jest prosta - Kpina!!! Czy dzisiaj ludzie są głupsi? Może bardziej antykomunistyczni niż za komuny. Żaden to akt odwagi. W jakiś sposób sposób realizuje się idea władzy ludu, chociażby przez bojkot tej reklamy. Nie mam w zwyczaju bronić reklam, ale boję się o kondycje intelektualną "oburzonych kontrrewolucjonistów w służbie humanitarnemu kapitalizmowi".

Tako rzecze Cypouch

poniedziałek, 18 marca 2013

Sex, Drugs and Walka Klas

Świetny blog. Ten poziom! Obiektywnie o Chavezie, o PIS-orach i innych prawackich złamasach, o dupogłowych wyznawcach JP2, o akcji w supermarkecie... Jestem w szoku. Kilka artykułów oddający esencję lewicowości.

Tako poleca Cypouch i czeka na więcej

http://lewica.pl/blog/nowak/

KrewAktywni Spot

Moja koleżanka się udziela w wolontariacie, więc myślę, że stosowne byłoby jej pomóc :)




Never Gonna Give Your Teen Spirit up

Rick Astley zdecydowanie odświeżył  ten ograny kawałek. Zapraszamy na trasę po Polsce Dave'a Grohla, Krista Novoselica i ich nowy wokalny nabytek. Czekamy też na odpleśnienie pozostałych wałków Nirvany.







Napisz do Premiera, żeby uwolnił energię Polek i Polaków

http://greenpeace.pl/uwolnij_energie/index.php?process=1

Ja podpisałem, bo warto mieć jakąś nadzieję. Co nie oznacza, że ufam tym korporacyjnym sprzedawczykom z PO. Zbyt na nich działa różne lobby, są antyobywatelscy. Ale co szkodzi próbować?

Tako rzecze Cypouch

niedziela, 17 marca 2013

Recenzja „Cold nr 1” (stara recka miała być w ŚW, ale nie pasowała, widać ;()


Zamówiłem z Batcave’u 5 numerów tego zina i do tego łaskawie dostałem płytkę. W pozostałych zinach mogę jedynie nacieszyć się spisem treści utworów z tyłu zina, bez płytki.
Jest to zine z 2001 roku. Wiekowy, ale cały czas sobie można zamówić, bo są dodruki.
Pismo to promuje muzykę coldwave, gothic, deathrock, czyli punkowych odmian mrocznej muzyki. Do tego dołącza neofolk, czasem industrial, dark wave czy dark ambitne się zdarza i tym podobne gatunki odpowiadające mrocznej stronie osobowości.
Duże wrażenie zrobił na mnie wywiad z Last Days of Jezus (byli kiedyś w Pasażerze). Ze Słowacji są również: Lahka Muza. Z Wysp: krótkie notki o Leisure Hive, Womb i Naevus oraz wywiad z gotycko-brit-popowym The Horatii. Rosję reprezentuje dark-folkowe Romowe Rikoito. Ciekawym studium deathrocka jest wywiad z Markiem Splatterem, twórcą www.deathrock.com. Nieźle broni się polskie podwórko. Ciekawe punkty widzenia przedstawiają: Exit, Christblood, neoindustrialne Job Karma, One Inch Of Shadow. Od Krzysztofa Rakowskiego dowiadujemy się nieco o historii Bruna Wątpliwego, później Fading Colours. Ciekawe jest też poznanie spojrzenia na organizowany przez niego festiwal, Castle Party sprzed ponad 10 lat J I rzeczywiście jest metalowo, ale i elektronicznie. I jako ostatni, wywiad z Piotrem Pawłowskim opatrzony solidnym wstępem o historii Made In Poland. Pomyśleć, że już ponad 10 lat temu chcieli wydać płytę z Rozzym na wokalu. Szczerze o tym nie słyszałem (z Rozzym są jedynie nagrania archiwalne na „Martwym Kabarecie” i studyjnej składance „Obraz we mgle”; z Hajdasem na wokalu ukazało się „Future Time” i „Enjoy the Solitude”- długi singiel z gościnnym udziałem Rykardy Parasol). Historia tegoż bandu zaczyna się od punkowej Exhumacji. Na koniec 100 recenzji płyt.
Warto sięgnąć po ten archiwalny już zine. Polecam nie tylko fanom mrocznej muzyki, ale również, ale również tym którzy pragną czegoś więcej.  Może niektórych skłoni do metafizycznych refleksji, poszukiwania duchowości, takiej która niekoniecznie musi iść w parze z religią.


Tako rzecze Cypouch

Pierwszy post

To jest MÓJ blog. Piszę, żeby dać upust swojej demagogii. Zachęcał nie będę, niech czyta kto chce i ma czas. Znajdą tu się moje przemyślenia, recenzje, fakty, insynuacje i coś tam jeszcze, chyba. Udostępnię linki do materiałów propagandowych uznanych przeze mnie za użyteczne itd. To tyle tytułem wstępu,

Tako rzecze Cypouch