Musical nie wiedzieć czemu ktoś przetłumaczył w Polsce jako "Wesoły jarmark". Tak sobie obejrzałem porzucając lekturę Trockiego "Zdradzona rewolucja". Geniusz Trocki uraczył mnie komentarzem poprzedzającym film. Film pokazuje burżuazyjną miłość sowieckich tępaków w tle demoludycznego, patetycznego folkloru przez co jest przeuroczy. Przepiękna sceneria, niepowtarzalny klimat i ubaw po pachy. Zostałem stalinistą.
Tako zachwyca się towarzysz Cypouch.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz