Niezbyt wierna adaptacja fragmentu Biblii, konkretnie 1 Księgi Samuela. Hollywoodzki klasycyzm skaził ten film w dobrym i złym tego słowa znaczeniu. Mimo, to wydaje mi się, że to dzieło niesłusznie zapomniane, wszak "konkurencja" wśród filmów historycznych (na czele z "Ben Hurem") była ogromna.
Wspaniała kreacja Orsona Wellesa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz