Nie wiem czy jestem monotematyczny, a pytam się: czy dziś powstał by tak wspaniały film historyczny? Wydaje mi się, że przedwojenna historia Polski stwarza podstawy do tworzenia kolejnych takich filmów... ale strach kręcić, BO NIE MA AKTORÓW, SĄ TYLKO GWIAZDY, które nie chcą się zmarszczyć, pobrudzić. Taki np. "Wałęsa" Wajdy jest pełen sztuczności, za sprawą obsady.
sobota, 22 lutego 2014
środa, 19 lutego 2014
"Ogniomistrz Kaleń" Ewa i Czesław Petelscy
Co nacjonalizm to nie ja. Tak się jakoś złożyło, że obejrzałem dziś dwa filmy nieprzyjazne ukraińskim nacjonalistom z UPA. Relacje Ukraina-Polska to temat-rzeka. Ingerowanie w sprawy obecnego Ukraińskiego konfliktu ma w sobie coś kolonialnego z polskiej strony i tym bardziej dziwna jest chęć "pomocy" , że wśród ukraińskich buntowników akcenty banderowskie są żywe.
"Wilcze echa" scen. i reż. Danuta Ścibor-Rylska, Aleksander Ścibor-Rylski
"Polski western" to sektor mało rozbudowany. Ale liczy się jakość, a nie ilość, i ten film potwierdza tą regułę. Moim zdaniem w historii Polski znalazły by się tematy na "western". Tylko we współczesnej kinematografii... potrzebne są zmiany. W kinie PRL-owskim aktorzy "mieli jaja" dlatego powstawały dobre filmy.
Subskrybuj:
Posty (Atom)